Streszczenie
"Był sobie chłopiec" to opowieść o mężczyźnie - przystojnym, bogatym, płytkim, skoncentrowanym na sobie, pełnym uroku... i jego nieoczekiwanym związku z chłopcem, którego spotyka, gdy próbuje poderwać matkę innego chłopca.
Film jest adaptacją popularnej książki Nicka Hornby'ego z 1998 r., tylko w Wielkiej Brytanii sprzedano ponad milion egzemplarzy tej powieści i przez długi czas była na pierwszym miejscu list bestsellerów. W "Był sobie chłopiec" czytelnicy znajdują ten sam rodzaj pocieszenia, którego szukali ostatnio w takich książkach, jak 'Bridget Jones Diary", z jednak wszak różnicą: ta historia potwierdza, że MĘŻCZYŹNI RÓWNIEŻ cierpią z powodu miłości, są tak jak kobiety podatni na zranienie, przestraszeni i wrażliwi. Hornby głęboko wnika w emocjonalne życie swoich bohaterów, czyniąc ich zrozumiałymi dla czytelników na całym świecie. Opisuje powszechne zjawiska, jak osamotnienie, strach przed podjęciem zobowiązania, życie w rodzinie, miłość. Jego powieść to doskonała mieszanka humoru i dramatu.
Nominacje:
Oscary 2003 r.:
- nominacja w kategorii: najlepszy scenariusz adaptowany (Peter Hedges, Chris Weitz, Paul Weitz).
Złote Globy 2003 r.:
- nominacja w kategorii: najlepszy film - komedia lub musical;
- nominacja w kategorii: najlepszy aktor w komedii lub musicalu (Hugh Grant).
Recenzje
Dodaj swoją recenzję
-
Dodany przez anetka,
09-09-2002
Jeśli komuś podobał się "dziennik Bridget Jones"
to z pewnością polubi również ten film. Nie
twierdzę, że jest to kopia słynnej "Bridget",
ale w swym klimacie oba filmy są bardzo podobne:
auto-refleksyjne o schemacie "pamiętnikowym."
Ale to dobrze. Tym razem oglądamy nie
rzeczywistość samotnej 30-latki tylko samotnego
mocno-ponad-30-latka. Z tym, że ona chciała byc z
kimś na stałe, a on wręcz przeciwnie, ale to już
szczegóły :-). Fakt, że "About a boy" wydaje
się filmem dużo głębszym i bardziej refleksyjnym,
a mniej komediowym niż "Dziennik B.J." Choć nie
brakuje w nim kilku bardzo udanych elementów
nastawionych na rozrywkę (szczególnie cudowna
jest scena występu w szkole!).
Ogólne wrażenie, jakie film robi na widzu jest
bardzo pozytywne, Hugh Grant jest jak zwykle
doskonały, a film na tle innych prezentowanych w
repertuarze kin jest dość oryginalny i
zdecydowanie należy go zobaczyć.