Menu główne

Kino

Monachium

Monachium

(Munich)

Powrót
Ocena
  • Reżyseria: Steven Spielberg
  • Produkcja: USA
  • Czas trwania: 165 min.
  • Data premiery: 27-01-2006
  • Rok produkcji: 2005
  • Dystrybutor: UIP
  • Gatunek: Dramat

Streszczenie

Olimpiada w Monachium w 1972 roku miała przejść do historii jako wydarzenie wyjątkowe. Jeszcze żadnej olimpiady nie przygotowano z takim rozmachem. Liczba uczestników była gigantyczna-w 195 konkurencjach w 21 dyscyplinach wystartowało 7121 sportowców ze 121 krajów. Z okazji igrzysk zbudowano olbrzymi, supernowoczesny stadion na 80 tysięcy miejsc, pływalnie, tor kolarski i wiele innych obiektów. Olimpiadę 1972 r. świat miał zapamiętać bardzo długo. I zapamiętał z bardzo tragicznych wydarzeń. Członkowie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Czarny Wrzesień wdarli się do pomieszczeń zajmowanych przez ekipę Izraelczyków. Tragedia zakończyła się śmiercią 18 osób.

Recenzje

Dodaj swoją recenzję
  • Dodany przez Krzysio Be., 06-02-2006

    Kolejny film Spielberga ukazujący dobrze znane wszystkim fakty w nieco innej perspektywie niż zwykle. Obraz momentami brutalny, gdzie bohaterowie nie przebierając w środkach stają się, z początkowo średnio skoordynowanych egzekutorów, drużyną zawodowych zabójców. I jak na początku sprawy idą gładko i jak najbardziej po myśli mocodawców i wykonawców zemsty na Czarnym Wrzesniu, tak "im dalej w las, tym więcej drzew". W paru słowach - bardzo zacny film o człowieku, który w imię patriotyzmu dał się wciągnąc w nakręcanie spirali przemocy... I musi dokonać wyboru, bardzo trudnego między wiernością ojczyźnie, a rodzinie...

  • Dodany przez barni, 10-03-2007

    No i Spielberg nakrecil knota. Monachium nie jest jednak zlym filmem. Tyle, ze problemy jakie maja bohaterowie, wyglaszane przez nich frazesy i wkladane w ich usta patriotyczne kwestie sa tak drewniane, elementarzowe i zupelnie nienaturalne, ze nawet przez moment nie mamy szans z zadnym z nich sie identyfikowac. Poza tym film jest koszmarnie dlugi nie oferujac oprocz dobrych zdjec niczego czym byl w stanie te dluzyzne przykryc. Generalnie takie ponad dwugodzinne bla bla obleczone we ladne sreberko. Tyle ze swistak przy zawijaniu zasnął :)