Streszczenie
Jest rok 2079. Ziemianie od ponad dziesięciu lat toczą wojnę z wrogimi przybyszami z Kosmosu. Spencer Olham jest wybitnym naukowcem pracującym dla amerykańskiego rządu. Wszystko wskazuje na to, że jego dotychczasowe osiągnięcia i odkrycia mogą uratować planetę przed zagładą. Tymczasem niespodziewanie z dnia na dzień Olham sam staje się wrogiem publicznym numer jeden i przedmiotem pościgu. Zostaje oskarżony o szpiegostwo dla wrogiego pozaziemskiego wywiadu i o to, że nie człowiekiem, ale impostorem . Czy zdąży przekonać tajną policję, że tak nie jest i zapobiec zagładzie?
To futurystyczny thriller psychologiczny, w którym główny bohater budzi się pewnego ranka w epicentrum nieprawdopodobnego koszmaru: jest nie tylko ścigany przez prawo jako wróg ludzkości, ale nawet jego najbliższa rodzina i przyjaciele wątpią w jego prawdziwą tożsamość. To surrealistyczny dramat w najlepszym stylu Philipa K. Dicka, kultowego pisarza science-fiction, którego niepokojąco prawdopodobne wizje przyszłości zainspirowały reżyserów takich filmów jak: "Łowca Androidów" ("Blade Runner") czy "Pamięć Absolutna" ("Total Recall"). "Impostor" jest adaptacją opowiadania Dicka z 1952 roku, które wydano pod tym samym tytułem, uważanego od lat za klasykę science-fiction.
Recenzje
Dodaj swoją recenzję
-
Dodany przez Smash,
19-06-2002
Poszedłem na ten film z mieszanymi uczuciami -
przygotowany byłem na "hollywoodzką rąbankę"
bez klimatu za to z setkami bezsensownych
pościgów i bijatyk. Jakże byłem mile zaskoczony
gdy ujrzałem naprawdę dobry film ze świetnym
dickowskim klimatem, dobrą grą aktorską, muzyką i
dobrze zrealizowanymi efektami
specjalnymi.Atmosferę budują znakomicie
fantastyczne plenery, poczucie osaczenia i braku
mozliwości potwierdzenia własnej tożsamości. Mimo
kilku niedociągnieć to dobry film. Najbardzie
mnie ujęła wizja świata - trochę z Metropolis
Langa, trochę z Bladerunnera (choć nazwanie tego
filmu Bladerunerem 2 bym tego nie nazwał)
Na wielki plus zasługuje finał . Nieprzewidywalny
i budzący zaskoczenie.
Film godny uwagi!
-
Dodany przez Sebik,
06-09-2002
Opowiadanie Dicka może i dobre.
Film natomiast to typowy przedstawiciel klasy B.
Atmosfera futurystyczna przedstawiona na poziomie
przyswajalnym przez 6-latków.
Reżyser chyba nie chciał zbyt mocno angażować się
w pracę z aktorami, a i oni chyba mieli kłopoty z
motywacją.
Mozna by z tego zrobić dobry film, a wyszły
popłuczyny.
Chyba lepiej przeczytać opowiadanie.
Pojęcia nie mam jak ten film znalazł się w
rankingu między "Władcami Pierścieni",
"Pięknym umysłem" i "Shrekiem". Moja ocena:
punkt poniżej minimum.