Menu główne

Kino

Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów

Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów

(Star Wars: Episode II - Attack of the Clones)

Powrót
Ocena
  • Reżyseria: George Lucas
  • Produkcja: USA
  • Czas trwania: 142 min.
  • Data premiery: 16-05-2002
  • Rok produkcji: 2002
  • Dystrybutor: Syrena Entertainment Group
  • Gatunek: Sci-Fi

Streszczenie

Akcja filmu rozgrywa się dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w "Mrocznym Widmie". Republika pogrąża się w chaosie. Zagrożeniem dla istniejącego porządku staje się ruch separatystów, wobec którego bezradni są nawet rycerze Jedi. Ich poczynania prowadzą do wybuchu Wojny Klonów i stają się początkiem końca Republiki. Bohaterowie, których poznaliśmy w "Mrocznym Widmie"-Obi-Wan Kenobi, Amidala i Anakin Skywalker-spotykają się po raz pierwszy od czasu konfliktu między Federacją Handlową, a rodzinną planetą księżniczki, czyli Naboo. Anakin jest dziś obiecującym młodym Jedi, uczniem Obi-Wana, który po śmierci swego mistrza Qui-Gon Jinna zyskał miano nauczyciela. Anakin i Obi-Wan mają za zadanie chronić Amidalę, której grozi śmierć z rąk płatnych zabójców.

Centralną postacią "Ataku Klonów" i całej sagi jest oczywiście Anakin Skywalker. "Postanowiłem stworzyć nową trylogię głównie dlatego, że chciałem opowiedzieć historię kogoś, kto jest w głębi serca dobry, ulega jednak pokusie i przechodzi na stronę zła, by w końcu odkupić swoje winy"-mówi George Lucas. "Jest ważny powód, dla którego nasza historia rozpoczęła się tak, a nie inaczej"-kontynuuje reżyser-"W "Mrocznym Widmie" Anakin ma dziewięć lat i jest wspaniałym, normalnym chłopcem. Chciałem pokazać, jak ktoś taki jak on przechodzi wewnętrzną przemianę i opowiada się po stronie zła. W czasie, gdy rozpoczyna się akcja filmu, Anakin od dziesięciu lat jest uczniem Obi-Wana Kenobi. Wyrósł na pewnego siebie, impulsywnego i nieustępliwego dziewiętnastolatka, którzy marzy o wielkiej przygodzie. W "Ataku Klonów" dostrzegamy w Anakinie przebłyski gniewu, które zaprowadzą go na ciemną stronę"-dodaje George Lucas.


Nominacje:

Oscary 2003 r.:
- nominacja w kategorii: najlepsze efekty specjalne (Rob Coleman, Pablo Helman, John Knoll, Ben Snow).

Recenzje

Dodaj swoją recenzję
  • Dodany przez Jerry, 16-05-2002

    Witam! Ludzie, którzy mówią złe rzeczy na temat Gwiezdnych Wojen są ograniczeni i puści. Atak Klonów, druga częś sagi jest po prostu arcydziełem na poziomie Władcy Pierścieni albo nawet i większym. Tym razem George Lucas na prawde się postarał. Wszystkie błędy z Mrocznego Widma zostały sprawinie poprawione. Po pierwsze film jest już mniej dziecinny tzn. prawie na początku mamy już parę ciekawych zgonów z odrobinką krwi, dalej podczas bitwy, gdy do akcji wkraczają rycerze Jedi kawałeczki mięska latają. Tym razem wojsko składało się głównie z istot żywych co także bardzo pozytywnie wpłynęło na wygląd bitwy. Kolejną pozytywną rzeczą jakiej było brak w Episodzie I to krótkie dialogi, sceny mówione są przerywane innymi co bardzo pozytywnie wpływa oglądalnosć i sprawia, że film po prostu nie jest nudny. Kolejną rzeczą jest pokazanie bardziej przyziemnego życia zwykłych ludzi: korki (powietrzne), kolejki, ludzie w barze, prostytutki, uczniowie Jedi i wielel wiele innych. Punktem kulminacyjnym była oczywiście bitwa składająca się oczywiście z wielu części. No i tutaj po prostu oczy się radują. Było to tak wspaniałe i wielkie, że warto iść do kina na samą bitwę. W zachowaniu walecznych klonów możemy zauważyć cechy współczesnrgo komandosa (wydawanie rozkazów, poruszanie się, pozycje bojowe). Oprócz klonów w walce brało oczywiście udział bardzo wiele przeogromnych maszyn, robotów, stworzeń no i oczywiście rycerzy Jedi, którzy byli rewelacyjni ! Nie muszę nic mówić o efektach specjalnych... Gra aktorów byłą również godna podziwu jednak w niektórych momentach Pan Anakin trochę przesadzał i przez to sprawiał wrażenie nieszczere i nieprofesjonalne. Jak juz muwiłem film jest bajką, częścią sagi, dziełem sztuki więc nie dopatrujcie się na siłe ich wad bo każdy je wam wyperstwaduje. Film tego typu nie musi być ambitny, a już tym bardziej nie mówmy o prawdopodobieństwie niektórych scen... Na podsumowanie zachęcam każdego do obejrzenia kolejnej części Sagi Gwiezdnych Wojen. Jest co podziwiać i na pewno nie będziecie tego żałować! Pozdrawiam !!!

  • Dodany przez Mr.Voytee, 30-05-2002

    Trudno jest ocenić ten film… Łatwo jest wychwalać niesamowite efekty specjalne, którymi George Lucas naszpikował „Gwiezdne Wojny Epizod II: Atak klonów”. Zachwycające, gwiezdne miasta, armia klonów równo maszerująca do Star Desrtoyera czy przebłyski ciemnej strony mocy w Anakinie to bez wątpienia gratka dla miłośników sagi. Czy nie zapomniano jednak o zwykłym fanie kina, który wybrał się na film ? Chyba tak.. Niemalże cała pierwsza godzina filmu to poza scenami pościgów przede wszystkim dialog i jeszcze raz dialog, który ma za zadanie wprowadzić widza w sytuacje w jakiej obecnie znajduje się republika jak również opowiedzieć zdarzenia, które miały miejsce od czasu „Mrocznego Widma”. Nie jest to jednak mocna strona „Ataku klonów”. Brakuje energii, żywiołowości, zapadających w pamięć sentencji-czegoś, co cechowało poprzednie epizody. Teksty wypowiadane są dość sztywno, beznamiętnie, takie suche informacje. To samo tyczy się wątku miłosnego. Gdyby nie nastrojowa muzyka i romantyczne pejzaże słowa bohaterów budziłyby chyba śmiech, są jakby zaczerpnięte z brazylijskiego serialu. Cały wątek romantyczny przez kiepską grę aktorska i banalne dialogi momentami aż prosi się o wycięcie. Wspomniane już otoczenie to przede wszystkim wygenerowane przez komputer obrazy. Multum detali, piękna kolorystyka to to, czego możemy się spodziewać wybierając się do kina. Olbrzymie miasta tętniące życiem zadziwiają różnorodnością i dbałością o szczegóły. Co najważniejsze wyglądają niezwykle realistycznie, tak jakby naprawdę istniały gdzieś w odległej galaktyce. Przy tak szerokim zastosowaniu komputerowej grafiki udało się jednocześnie uniknąć upodobnienia filmu do gry komputerowej, za co wielkie brawa. Wątpliwości można mieć również do fabuły. Można nawet odnieść wrażenie, że przez prawie dwie i pół godziny nic się nie dzieje a tylko przedstawiane są kolejne elementy układanki, która złoży się w całość w jak dotychczas nienazwanym Epizodzie III. Być może spowodowane jest to faktem, że jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się w przyszłości. Wiemy, co stanie się z bohaterami, intryga Imperatora Palpatine’a nie jest tak zaskakująca. Akcja nie trzyma w napięciu, co może doprowadzić wręcz do znudzenia, pomimo tego, że teoretycznie ciągle coś się przecież dzieje. Niezbyt udane są także sceny z udziałem sławnych robotów C3PO i R2-D2-zamiast rozśmieszać raczej denerwują. Sytuacja ulega radykalnej zmianie, kiedy oglądamy film „czując otaczającą nas Moc”. Dla miłośnika sagi obraz ten wygląda zupełnie inaczej. Od razu daje się wyczuć bardziej podniosły nastrój niż w „Mrocznym Widmie”. W każdą klatkę wkomponowane są emocje. Patrząc z tej perspektywy banalnośc dialogów przestaje razić. Nieważne, co mówi młody Anakin Skywalker-ważne jest jak to się ma do jego przyszłości, czy da się zauważyć cokolwiek co wskazywałoby chociażby w najmniejszym stopniu na to, że ulegnie pokusie ciemnej strony. I w tej roli Hayden Christensen jest genialny-jest arogancki, butny i przeświadczony o swojej sile. Wtóruje mu Amidala, pełna sprytu i niechętnie idąca na kompromis księżniczka Naboo. Łączy ich silne uczucie, z którym muszą walczyć, co jest podstawą ich dramatu. Być może romantyczne sceny są banalne, ale chciałoby się dać tej parze jak najwięcej czasu na nacieszenie się sobą wiedząc, co ich czeka w przyszłości. Poza odkrywaniem postaci George Lucas pozwolił nam także podziwiać świat gwiezdnych wojen-zwykłych mieszkańców. Zrobił to w sposób doskonały. Przyszła stolica Imperium tętni życiem. Wreszcie mamy okazję przyjrzeć się jak wygląda codzienność na Coruscant. Powietrzne pościgi, walki z użyciem mieczy świetlnych dają możliwość skosztowania doskonałych efektów, przypomnienia sobie ukochanych dźwięków i poczucia niepowtarzalnej atmosfery dzięki muzyce J.Williamsa. To co jednak zachwyca ponad wszystko to powiązania z innymi epizodami. Jakże inaczej można teraz spojrzeć na pozostałe epizody mając w glowie obraz młodości Dartha Vadera. Jak wiele powstaje nowych wątków do przemyślenia, jak innego znaczenia mogą nabrać późniejsze kwestie choćby Obi-Wana. To co pasjonuje i pozwala przymknąć oko na niedoskonałości filmu to właśnie odkrywane powoli kolejne elementy układanki. Na to czekali fani. Mam wrażenie, że to właśnie dla nich powstał ten film. Po krytyce jaka spadła na „Mroczne Widmo” G.Lucas postanowił chyba zadowolić przede wszystkim ich wprowadzając chociażby film do kin o wysokim standardzie dźwięku i obrazu. Moim zdaniem ten cel osiągnął całkowicie. Jako film z gatunku sci-fi – moja ocena - 3,5 , jako epizod Gwiezdnych Wojen 5 !

  • Dodany przez Smash, 19-06-2002

    Kontynuacja "Gwiezdnej sagi" George'a Lucasa. W tej części poznamy dalsze losy Anakina Skywalkera i staniemy się świadkami upadku Republiki i narodzin galaktycznego imperium zła. Akcja rozgrywa się dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w "Mrocznym widmie". Republika nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zagrożeniem dla istniejącego porządku staje się skupiający setki układów planetarnych i wpływowych korporacji ruch separatystyczny, wobec którego bezradni są nawet rycerze Jedi. Poczynania separatystów, których wspiera potężna i tajemnicza frakcja, prowadzą do wybuchu Wojny Klonów i stają się początkiem końca Republiki. Świadom narastającego zagrożenia kanclerz Palpatine konsoliduje w swym ręku władzę i poleca utworzyć Wielką Armię Republiki, która wspomoże znajdujących się w mniejszości Jedi. Bohaterowie, których poznaliśmy w "Mrocznym widmie" - Obi-Wan Kenobi, Padme Amidala i Anakin Skywalker - spotykają się po raz pierwszy od czasu konfliktu między Federacją Handlową a rodzinną planetą Padme, Naboo. W filmie biorą udział m.in. Natalie Portman, Samuel L. Jackson, Ewan McGregor i Hayden Christensen, który wcielił się w postać Anakina Skywalkera. Film ogląda się bardzo dobrze , mimo kilku niedociągnieć fabularnych. Efekty specialne są niesamowite. Wprost nie do opisania. Muzyke również została utrzymana na przyzwoitym poziomie , znakomicie oddaje klimat filmu. Ogólnie film godny polecenia!!!