Aleksander Wielki - syn Olimpii i Filipa II. Był wychowankiem Arystotelesa. Po śmierci ojca objął rządy w Macedonii. Zbudował wielkie imperium: od Indii do Grecji i Egiptu. Po śmierci Aleksandra, jego imperium rozpadło się na mniejsze państewka. Film ten opowiada o jego życiu, związkach i relacjach z ojcem, matką, żoną i kochankiem.
Nagrody i nominacje:
Camerimage 2004 r.:
- przyznano Srebrną Żabę (Rodrigo Prieto);
- nominacja do Złotej Żaby (Rodrigo Prieto).
-
Dodany przez Rysio,
26-12-2004
AAA...to było straszne , z Aleksandra zrobili geja...tzn prawdziwego homoseksualiste-naprawde. Owszem sa 3 sceny batalistyczne i fajna muzyka ale nic poza tym nie ma...no i ci homo....są wszędzie-to naprawde razi!!! nie polecam jesli podobala wam sie Troja to ten film jest na prawde o wiele wiele gorszy
-
Dodany przez Gia,
29-12-2004
Tak się sklada, że Aleksander byl homoseksualistą, to dla Rysia, film za dlugi, przegadany, a to szczególna zasluga A. Hopkinsa w roli narratora, podobala mi się A. Jolie w roli Olimpias, a Troja jest zupelnie przeklamana jeśli chodzi o scenografię...
-
Dodany przez Anpio,
02-01-2005
Film p.t. Aleksander obejrzałem wieczorem w Nowy Rok i jestem nim szczerze zachwycony. Trzy godziny w kinie, a ja zamiast zmęczenia odzczuwałem zadowolenie. A przechodząc do meritum-film spodobał mi się bo:
- przyjął formę bogato ilustrowanego, porywającego wykładu z historii antycznej
- aktorzy zostali dobrze dobrani do ról-znakomita Angelina Jolie, Hopkins i Farrell, a jeszcze Val Kilmer!!! Dopiero podczas napisów końcowych uświadomiłem, że króla Filipa grał Kilmer-brawa dla charakteryzatorów!
- bardzo ciekawa fabuła, to czego nie widziałem wspaniale opisał mi narrator w osobie Hopkinsa dzięki czemu film jest spójny
- bardzo udane i pomysłowe alegorie, które obrazują "stan duszy" Aleksandra
- świetne sceny batalistyczne-tylko 2- ale jak wysmakowane!!!
- aktorzy grali tzn. widząc ich widziałem Aleksandra i jego otoczenie, a nie jak w Troi Brada P. i spółkę, która ani na chwilę nie przemieniała się w ludzi z eposu Homera.
- dostojna i patetyczna muzyka Vangelisa, zreszta bardzo charakterystyczna i nie pozostawiająca wątpliwości kto ją stworzył
- budowanie napięcia dzięki retrospekcjom i wspomnianym alegoriom
- mistrzowskie zaangażowanie do gry koloru czerwonego podobnie jak w Gladiatorze świetnie grały odcienie złotego i niebieskiego
Minusy:
- sporo ujęć prezentowało zbliżenia postaci, mało było szerokich planów, ale za to te, które były to smakowite kąski.
Historia w filmie jest potraktowana bardzo uczciwie i rzetelnie, to co do czego historycy nie mają pewności pozostaje niedopowiedziane. Jak miło, że ktoś jeszcze pozostawia odrobinę miejsca dla wyobraźni widza. A ta już jest sprawą bardzo indywidualną.
Moim zdaniem film jest świetny, na głowę biję Troję, jest lepszy od Króla Artura i pod względem przeżyć niewiele ustępuje Gladiatorowi.
Ale to tylko moje zdanie...
-
Dodany przez Gonia,
07-01-2005
Fajny film i bardzo ciekawy tylko strasznie długi trwał 3 godz i 20 minut!!
-
Dodany przez Gosia,
07-01-2005
Po swiętach byłam na filmie pt Aleksander. Opowiadał on o losach macedońskiego króla , który pragną zawładnąc całym światem i stworzyc jedno wielkie imperium i być królem Podrurzował wraz ze swoją armią , na swym wiernym koniu bucyferze którego jako jedyny ujeżdził w dzieciństwie. Pokonywał wiele państw ale niestety nie pokonał Indii ponieważ tamci byli na słoniach a król nie wiedział jak ich pokonać. W tej walce zgina jeg koń i przyjaciel. Pote Alexander został otruty i zmarł. Film bardzo mi się podobał gdyż choć był długi to był bardzo ciekawy.
-
Dodany przez GONIA,
08-01-2005
Byłsm na filmie pt "Alexandrer" .
Film opowiadałmo królu macedońskim
który za wszelką cenę chciał podbić
świat i stworrzyć jedno
wielkie
imperium
w którym oczywiście on miał
być królem. Ten film trwał 3 godziny
ale warto iść
-
Dodany przez Kris,
08-03-2005
Doskonały film z monumentalną muzyką Vangelisa , nie dziwię się że nudzi zwolenników Van Damm'a , to skrajnie inne kino . A homo Aleksandra , cóż historii nie zmienimy .Troję mniej cenię , Aleksandra stawiam na równi z Arturem .