Menu główne

Kino

Czerwona planeta

Czerwona planeta

(Red Planet)

Powrót
Ocena
  • Reżyseria: Antony Hoffman
  • Produkcja: USA
  • Czas trwania: 103 min.
  • Data premiery: 05-01-2001
  • Rok produkcji: 2000
  • Dystrybutor: Warner Bros.
  • Gatunek: Sci-Fi

Streszczenie

Ekipa amerykańskich astronautów jest w trakcie pierwszej ekspedycji na Marsa. Ziemia jest umierającą planetą i nowe kolonie na Marsie są dla ludzkości jedyną nadzieją. Wypadek sprawia, że ich sprzęt i ekwipunek ulega zniszczeniu. Załoga musi polegać wyłącznie na sobie, aby przeżyć. Muszą pokonać różnice własnych osobowości, pochodzenia i idei, w które wierzą.

Recenzje

Dodaj swoją recenzję
  • Dodany przez Mirage, 21-03-2002

    "Czerwona planeta" to dramat science fiction, który pokazuje apokaliptyczny obraz Ziemi, na której nie mogą już mieszkać ludzie. Grupa astronautów odbywa misję na Marsa. Jej celem jest zbadanie warunków panujących na planecie przed planowanym przeniesieniem na nią ludzi. Awaryjne lądownie na planecie, skutkiem, którego jest zniszczenie większości sprzętu, wprowadza olbrzymie napięcie wśród członków załogi i sprawia, że misja staje się, coraz bardziej niebezpieczna. Najbardziej przerażające jednak wydaje się odkrycie, że Mars jest być może jałowy, jednak na pewno nie jest niezamieszkały. Dawno nie ogladając żadnego filmu o podboju kosmosu i innych planet (ostatnim takim filmem był oglądany przeze mnie wielokrotnie "Armageddon") postanowiłem obejrzeć "Misję Na Marsa" i opisywaną teraz "Czerwoną Planetę". Film może nie tak bardzo długi (106 minut) znudził mnie po pierwszych 20 minutach. Z nadzieją, że scenariusz się rozkręci, akcja nabierze tempa, a gra aktorska przestanie być do bólu drętwa (Val Kilmer, Carie Ann-Moss - co się z Wami stało w tym wątpliwym dziele?), oglądałem dalej. Niestety im dalej tym gorzej. W miarę upływu kolejnych minut traciłem nadzieję, a obejrzenie końcówki było już tylko przykrą formalnością. Pan Antony Hoffman obiecywał że stworzy dzieło ponadczasowe. Niestety, nie jest on nawet przeciętny. Ścieżka dźwiękowa z gwiazdami popu pasuje tutaj jak piernik do wiatraka... resztę pomińmy milczeniem.

  • Dodany przez killer, 12-09-2003

    200 znaków, które są wymagane, aby recenzja się ukazała to zdecydowanie za dużo aby opisać ten film. Po sukcesie "Armageddona" wielu reżyserów i producentów próbowało powtórzyć ten kasowy wyczyn lokalizując fabułę w kosmosie. Bez rezultatu. Tak też się stało z "Czerwoną Planetą". Niski poziom fabuły, brak wartkiej akcji, drętwy humor - to wszystko składa się na ten film. Szkoda...