Harry Potter-chłopiec, który przeżył, stracił rodziców gdy był niemowlęciem. Słynny, zanim nauczył się chodzić i mówić! Słynny z czegoś, czego nawet nie pamięta! Jedyną pamiątką Harry'ego z przeszłości jest zagadkowa blizna na czole przypominająca błyskawicę. Od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę Petunię i wuja Vernona, którzy traktowali go jak piąte koło u wozu. Dursley'owie jako pokój dla chłopca wygospodarowali komórkę pod schodami-gdzie spędzał wiekszość czasu, ukrywając się przed Dudley'em-ich synem. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Harry nigdy by się nie spodziewał, że można latać na miotle, znać bardzo pożyteczne zaklęcia i nosić pelerynę niewidkę. Nigdy też nie przyszłoby mu do głowy, że to właśnie on stoczy walkę z potężnym i złym Lordem Voldermortem.
Nominacje:
Oscary 2002 r.:
- nominacja w kategorii: najlepsza muzyka oryginalna (John Williams);
- nominacja w kategorii: najlepsza scenografia (Stuart Craig, Stephanie McMillan);
- nominacja w kategorii: najlepsze kostiumy (Judianna Makovsky).
-
Dodany przez anetka,
18-01-2002
Do kina poszłam z mocnym postanowieniem: nie
będzie mi się podobało i wyjdę z kina zawiedziona!
Taki miałam kaprys być inna niż reszta świata. Ale
cóż, magia Harrego dopadła i mnie. Byłam
zachwycona (pomimo że siedziałam w 3 rzędzie kina
Bałtyk, więc oczy wychodziły mi za uszy i było już
grubo po północy, a to moja pora snu)! Ale film
ten trzeba pokochać niezależnie od pozycji na sali
kinowej i pory dnia. Jest... MAGICZNY!!! Zupełnie
inny od tego, co zwykle oglądamy, ma kilka
niezapomnianych scen (np. mecz na miotłach i
partia szachów) jest na tylko ciekawy, że jego 2
godz. 20 min. mijają jak chwila, ma bardzo
przyzwoitą dawke humoru i zupełnie niezłą obsadę
(młodzi aktorzy sprawdzają się nie gorzej od
starych i doświadczonych). Mamy tu też niezłą
porcję nauk moralnych, ale podanych tak
lekkostrawnie, że nauka wchodzi nam bez
najmniejszego bólu. Oczywiście, jakby się uprzeć,
znalazłoby się to i owo niedopracowane, ale po
obejrzeniu Harrego Pottera nikt nie ma ochoty się
czepiać. Muszę przyznać, że pomimo wstępnych
oporów ZOSTAŁAM FANKĄ HARREGO POTTERA!!!
-
Dodany przez hans,
21-01-2002
co prawda jestem bardzo niewyspany, ale widzialem
juz film, na ktory czekalem od dlugiego czasu. nie
wzbudzal takich emocji, jak inna nadchodzaca
premiera aczkolwiek sklamalbym mowiac, ze nie
zastanawialem sie czesto, jak bedzie wygladal...
w skrocie moge powiedziec, ze nie zawiodlem sie.
film stoi na naprawde wysokim poziomie chyba pod
kazdym wzgledem. przede wszystkim doskonale oddaje
klimat ksiazki. scenografia jest bajeczna -
ogladajac ulice pokatna, czy jadalnie w hogwarcie
az chce sie powiedziec "wow". szkola
czarodziejow nie wyglada wcale sztucznie, jest
monumentalna i tajemnicza a przy tym bardzo
ciepla, przyjazna.
mocnym elementem filmu sa rozniez efekty
specjalne. widac w nich na pierwszy rzut oka
profesjonalizm tworcow, wykorzystanie
najnowoczesniejszej techniki i duze pieniadze.
trol, puszek to sprawiaja wrazenie autentycznych,
a latanie na miotle jest plynne i efektowne.
do kreacji aktorskich trojki mlodych bohaterow nie
mozna sie chyba przyczepic, szczegolnie hermiona
jest bardzo przekonywujaca. ogolnie bohaterowie
nie zawodza widza - wiernie pasuja do ksiazkowych
opisow i naszych wyobrazen, zarowno wizualnie jak
i wenetrznie.
moze film nie jest wyjatkowo gleboki, powazny, czy
"z tej wyzszej polki" ale przeciez nie o to tu
chodzilo. nie zawaham sie go ocenic bardzo wysoko.
jedynym minusem, choc chyba nieuniknionym jest
jego brutalnosc. szczegolnie koncowka filmu nie
nadaje sie moim zdaniem dla dzieci. co prawda
ksiazka nie jest duzo bardziej softowa, jednakze
ja na miejscu dziesieciolatka bym sie bal. moze
jestem z innego pokolenia, ale wychowujac sie na
bolku i loku oraz blekitnym rycerzyku, czy jak mu
tam bylo, nie zwyklem jako dziecko do takich scen.
reasumujac 9,75/10
ps. pytanie do wiernych czytelnikow... czy ktos
znalazl jakies roznice, bo ja jedna...?
-
Dodany przez SeamusMcEeve,
22-01-2002
Witam. Byłem ostatnio na tym filmie i wywołał on u
mnie pozytywne wrażenia. Chociarz poszedłem do
kina, z nastawieniem, że będzie to kolejny film
dla dzieci to jednak spodobał mi się. Fabuła
ciekawa, oparta na dobrej książce, aktorzy nieźli.
Szczególnie zabójcza była ta mała przyjaciółka
Harrego :) Muzyka znakomita, chyba pójdę kupić
płytę. No i jeszcze coś co zwykle odstręczało mnie
od filmów dla dzieci: dubbing. Tutaj wypada
znakomicie i mówiąc szczerze nie przeszkadzał mi
wogóle. Diabelsko dobrze nakręcone efekty
specjalne i ogólnie sceny. Dużo kapitalnych gagów
i humoru. Film bardzo fajny jednak... troszkę za
długi. Z pewnością młodsza widownie śledziła z
zapartym tchem każdą minutę, jednak jak dla mnie
2:20 to o te 20 minut za długo. Jednak film godny
polcenia, szczególnie młodszym widzom.
-
Dodany przez Marta,
23-01-2002
Byłam na magicznej premierze Harrego Pottera i
pomimo tego,że odbyła się ona w nocy nie chciało
mi się spać.a to dlatego,że film jest
fantastyczny!Dawno nie było tak dokladnie
dopracowanego filmu w każdym calu.Grają w nim
znakomici aktorzy!A w odwórcy roli Harrego
zakochałam się!Film wiernie odtwarza ksążkę.Trzyma
w napięciu i zaskakuje.Jest cudownym
przeniesieniem w świat magii zarówno dla dzieci
jak i osób starszych.Po wyjściu z kina
stwierdziłam,że muszę przeżyć to jeszcze
raz!Gorąco polecam!
-
Dodany przez SzareBure,
01-02-2002
heh padlo w recenzji wczesniejszych pytanie ile
widziano rooznic w filmie zgodnie z pierwowzorem
..no cusz jak ujrzales tylko jedna to idz obejrzyj
jescze raz:)
ja jus znie moowie o tym ze brak picia eliksirow
ze Hermiona poszla z Ronem kiedy on zostal ranny w
grze w szachy ze Norberta nie oddano tak sobie
Charlsowi i ze ominieto polowe rzeczy i ze to czym
jest i do kogo nalezy kamien filozoficzny tesz
dowiedzilei sie w inny sposoob nisz w ksiazce
...to sa te bledy ktore pamietam o 8,12 rano a
podobno znaleziono ich ponad 20 :) film nie jest
nawet czastka magii ktoora wytwarza ksiazka i
moze tylko aktorzy i scenografia wypadly w tym
filmie na poziomie ...pozdrafiam
-
Dodany przez Mr.Voytee,
17-02-2002
Cóż, gdybym nie przeczytał wcześniej książki chyba
wyszedłbym z kina. Harry w filmie jest ślicznym
jak laleczka, przerażająco bezmyślnym dzieciakiem
(złośliwy, głupi i błyskający złotymi galeonami w
kieszeni). Ron z godnego, pomimo ubóstwa, i
ambitnego chłopaka stał się kretynem wyżerającym
czekoladowe żaby nieprzytomnemu koledze. Właściwie
bronią się tylko wykonawcy ról dorosłych (z
Richardem Harrisem w roli Dumbledore'a na czele)
i odtwórczyni roli Hermiony. Oczywiście genialne
są też efekty specjalne. Niestety, z niegłupiej
opowieści z życia szkoły wyszedł płaski jak
naleśnik bryk dla fanatyków Harry’ego.
-
Dodany przez Smash,
05-05-2002
Dokładnie . Czytałem 1 cześć cyklu i niestety
postanowiłem skonczyc po pierwszych 3 działach .
Książka przynajmniej jak dla mnie była nudna .
Brak w niej jakiej kolkwiek akcji . Wszystko
skupia sie wokół jakoż to biedego chłopczyka. Eh
Co do filmu , to z niechęcią sie na niego wybrałem
. I postanowiłem wytrwać do końca choć miałem
ochotw wyjsc po 30 min. Film jest nudny jak flaki
z olejem. Zawiera moze świetne efekty specialne .
No ale coz. Samymi efektami człowiek nie żyje.
Obsada nie jest najgorsza .Co do muzyki to moze
lepiej aby jej nie było. nie oddaje ona zupełnie
klimatu filmu.
Jeżeli tak ma wygladać dzisiejsze fanstasy to ja
bardzo chętnie pozostane MUGOLEM.