Streszczenie
Kolejny film reżysera „Dogmy", „Sprzedawców" i „W Pogoni Za Amy"-Kevina Smitha. Jay i Bob są najmądrzejszymi, najprzystojniejszymi, najbardziej intrygującymi mężczyznami w Hollywood. Przynajmniej tak im się wydaje. Ktoś kręci o nich film, lecz nie płaci im ani grosza. Wyruszają więc na spotkanie z filmowcami, by szukać zemsty i wyrównać rachunki. Są gotowi na wszystko...
Recenzje
Dodaj swoją recenzję
-
Dodany przez chypiska,
06-01-2002
No więc ja obejrzałam (a właściwie jakoś cudem
przetrwałam) i napiszę kilka słów o filmie.
Pierwsze i najważniejsze słowa to: CHAŁA DO
KWADRATU!!! Nudny, prostacki i WULGARNY (!) humor,
który może bawić tylko dorastających niewyżytych
seksualnie wyrostków, akcja spłaszczona jak
naleśnik - przewidywalna do ostatniej sceny,
elementy oklepane w milionach filmów oraz dwójka
żałosnych głównych bohaterów. Nie polecam tego
"filmu" nikomu kto posiada choc resztki mózgu i
lubi go używać. A już na pewno rodzice nie idźcie
ze swoimi nastoletnimi dziećmi, bo spalicie sie
ze wstydu kiedy zaczną się te wszystkie "sromy,
przyruchadełka etc." KOSZMAR!!!
-
Dodany przez Seamus,
08-01-2002
Cóż. Recenzja wystawiona przez chypiskę jest moim
zdaniem bardzo krzywdząca.
Moim zdaniem film jest śmieszny i podobał mi się,
chociaż nie uważam się za niewyżytego seksualnie
wyrostka czy jak to tam szło.
Faktem jest, że scenariusz filmu nie jest
wyszukany, lecz konsekwentny i pełen znakomitych
gagów. Dobrą stroną filmu jest też muzyka, która
znakomicie współgra z klimatem i jasno nawiązuje
do Hip-Hopowego trendu. Kolejnym atutem jest można
by rzec GIGANTYCZNE grono znanych i dobrych
aktorów. O ile główni bohaterowie grani są przez
aktorów nowych na naszych ekranach (efekt
zamierzony i zdaje się ciekawy), to role drugo- i
trzecio-planowe nafaszerowane są znanymi aktorami
aż po brzegi. Starczy wymienić Bena Afflecka,
Jasona Biggsa czy Shannon Elizabeth. Akcja filmu
bawi wieloma mniej lub bardziej udanymi gagami i
mimo że jest głupia, to głupia tak trafnie, że aż
śmieszna. Śmieszna i to bardzo! Film można
podsumować jak udany pastisz na aktorów i filmową
stolicę świata - Hollywood. Tak więc jeśli nie
przeszkadza komuś nadmiar wulgaryzmów (tych jest
rzeczywiście sporo) i nie jest przesadnym
purytaninem to mogę mu ten film zdeecydowanie
polecić.