Menu główne

Galeria Wielkich Łodzian

Galeria Wielkich Łodzian to pomysł Marcela Szytenchelma, dyrektora teatru "Słup". Idea piękna, którą popieram, lecz realizację - nie! ( z jednym wyjątkiem). Zachwycony byłem pierwszym pomnikiem-rzeźbą - 'Ławeczką Tuwima' ... i nadal jestem. Tak znakomicie zaprojektowana rzeźba, idealnie trafiona lokalizacja, ..... że prawie niezauważalna. Ale to nie jest zarzut, lecz zaleta. Naturalnie wyglądająca sylwetka poety siedzącego na ławce. Natomiast wyeksmitowanie pianisty na ulicę (Fortepian Rubinsteina), to już był chybiony pomysł i chyba dodatkowo nie najlepszy projekt, a o wykonaniu nie wspomnę. Ta uliczna 'grająca szafa' nigdy w pełni nie zyska mojej aprobaty. A przecież vis a' vis kamienicy, w której mieszkał, po drugiej stronie ulicy jest wymarzone miejsce na postawienie tego pomnika. Bardziej naturalnie wyglądałby fortepian i pianista na skwerze. Dla przybyszów spoza Łodzi idących Piotrkowską jawi się nagle fortepian na chodniku. Pierwsze skojarzenie to ... nienaturalność miejsca. Później przychodzi zaciekawienie co to jest i dlaczego na chodniku? Być może stanie się podobnie jak z wieżą Eiffla. Mówiono o niej szkaradztwo, nie pasuje do Paryża, a teraz ... Jest już i trzeci WIELKI - Stanisław Reymont ze swoim kuferkiem. Rzeźba usytuowana przy pałacu Juliusza Kindermanna - ul. Piotrkowska 137/139. Postać pisarza siedzi na podróżnym kufrze, w ręku trzyma notes i pióro. Na kufrze jest także trochę miejsca, aby usiąść w bezpośredniej bliskości autora 'Ziemi obiecanej' i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Co myślę o tej Galerii? Chyba w ostatnich realizacjach zabrakło ręki plastyka. Wyraźnie czuje się u Rubinsteina i Reymonta "ciężką" rękę i brak plastycznej wizji. Zabrakło sztuki, więc wdarło się rzemiosło (przepraszam rzemieślników!). Zapraszam więc do ulicznej Galerii Wielkich Łodzian, jedynej chyba w Europie, oryginalnej w formie i lokalizacji.